środa, 19 marca 2014

2# Każdy ma swoje marzenia ...

*L*I*L*L*Y*

   Minęła pierwsza nasza noc: moja i Gartha. Rankiem on udał się na polowanie, a ja wygrzewałam się na słońcu i myślałam. Jeszcze wczoraj smuciłam się z powodu Gartha, a dzisiaj jestem jego żoną.
Nagle podeszła do mnie Kate i razem patrzyłyśmy na mojego męża podczas gdy on polował. Moja siostra powiedziała, patrząc na Gartha:
- Kochasz go?
- No coś ty, pewnie, ze go kocham. Inaczej bym za niego nie wychodziła - powiedziałam, a ona zaśmiała się.
- No tak. Przepraszam cię siostra, ale Humphrey coś ode mnie chciał. Idziesz ze mną?
- Nie. Ja tu zostanę.
- Jak chcesz - odparła i odeszła.

*G*A*R*T*H*

   Tak naprawdę nie polowałem tylko patrzyłem na nią. Była taka śliczna i drobna. Postanowiłem, że zabiorę ją wieczorem na spacer. Spoglądając w gwiazdy łatwiej się mówi.

                                                    *     *     *

   Wieczorem Lily i Garth wybrali się pod gwiazdy. Położyli się na trawie. Lily zaczęła opowiadać różne historie. Później przyszła kolej na Gartha.
- No dobrze. Ja opowiem ci historię z mojego życia.
- A o kim?
- O mojej siostrze.
- Miałeś siostrę? Co się z nią stało? Czemu nigdy mi o niej nie opowiadałeś?
   Garth wstał i ruszył w stronę lasu. Lily popatrzyła na niego smutno i poszła za nim. Przeszli przez rzekę i byli na dawnej ziemi Wschodnich wilków. Lily nigdy tu nie była, a Garth t się wychował. Wilk podszedł do powalonego drzewa.
- Tu się z nią bawiłem - powiedział, a z oczu zaczęły płynąć mu łzy.
- Była od ciebie starsza?
- Tak. O parę miesięcy, ale czy to ważne. Przyszły dwa wilki. Nie znaliśmy ich. Podeszły do mnie i miały zamiar mnie zabrać kiedy moja siostra się na nich rzuciła. Szczegółów nie pamiętam bo byłem mały, ale wiem, że ją porwali. Chciałbym ją jeszcze kiedyś zobaczyć.
- Na pewno kiedyś ją znajdziesz.
- To moje wielkie marzenie: Spotkać ja jeszcze raz. Chciałbym byś ją poznała o ile jeszcze żyje.
- Musisz mieć nadzieję Garth. A masz jakieś jeszcze inne marzenie?
- Oczywiście - powiedział tajemniczo.
- A możesz jaśniej? - zapytała Lily.
- Chciałbym zostać ojcem - powiedział Garth i przytulił Lily - tak jak Humphrey.
- Kate ma dzieci?
- A cio nie wiedziałaś. Przed chwilą się dowiedziałem. Wiec co wracamy?
- Tak.

____________________________________________________

 
 
Przepraszam was strasznie. Opuściłam się na tym blogu. Wybaczcie. Nwm jak wam się podoba notka. Następna będzie ciekawsza :) Gabu21



4 komentarze:

  1. Podobało mi się i czekam na nexta! Pozdrawiam

    Karolina Love♥

    OdpowiedzUsuń
  2. jest sliczna, tylko krótka.Proszę pisz szybko.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochany wilczek! Jak byłam młodsza to to uwielbiałam! Czekam na następną notkę. Mam nadzieję, że siostra Gartha się odnajdzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała historia i nie gorszy ciąg dalszy!! Czekam na następne...

    OdpowiedzUsuń